
Ilha Grande na pewno będziemy wspominać długo i dobrze. To był świetny czas relaksu, taka ucieczka od wielkomiejskiego zgiełku była nam potrzebna. Po odebraniu części bagażu z dworcowej przechowalni ruszyliśmy na wylotówkę z Angra Dos Reis i postanowiliśmy udać się w kierunku Guaratingueta, czyli miasta-łamacza języków. Tam czekał już na nas Gustavo, nasz pierwszy host w Brazylii, który wykazał się niesamowitą cierpliwością – termin przyjazdu przekładaliśmy chyba ze trzy razy, za każdym razem z uśmiechem pisał nam ‘no worries’.
Czytaj dalej „Brazylia: Żegnaj! Obrigado!”